1 czerwca 2024 roku zmarł Janusz Rewiński, absolwent 5-letniego Technikum Mechanicznego Lotniczych Zakładów Naukowych we Wrocławiu. Edukację rozpoczął 1 października 1963 roku, a więc w czasie, gdy we Wrocławiu panowała czarna ospa. W 1968 roku zdał egzamin dojrzałości i uzyskał dyplom ze specjalnością budowa napędów hydraulicznych i pneumatycznych. 

Wspomnienia z tego okresu zawarł w książce pt. „Z kabaretu do Sejmu i z powrotem”, pisał w niej m.in.: „Nauka nie stanowiła dla mnie większego problemu. Nie pamiętam już jakie miałem oceny, ale nie najgorsze. Istotne było wtedy jedynie uniknięcie dwój […]. Polskiego uczyła nas osoba wielkiego formatu, któregoś dnia Pani polonistka wręczyła nam bilety do teatru. Było to olbrzymie frajda, bo przepadała nam nauka własna 9Janusz mieszkał w internacie, przyp. autora). Czas trwania „Zemsty” spędziliśmy z kolegą słuchając „Smaku miodu” i „O, Carol” w towarzystwie jabcoka, […].

Następnego dnia Pani profesor kazała wyjąć kartki i długopisy […]. Należało napisać tylko, jakiego koloru Cześnik miał buty. (Janusz nie wierzył, że czerwone i… przyp. autora). Dwója przed niewierzącymi w kolor czerwony stawiała do wykonania bardzo trudne zadanie. Należało samemu kupić bilet, indywidualnie wymknąć się z nauki własnej w internacie, obejrzeć sztukę dokładnie, bo termin nowej kartkówki został już wyznaczony.

Od tej pory każdy spektakl śledziliśmy bardzo uważnie. Wiedzieliśmy, jaką kokardę miała dana aktorka, jakie buty, co kto mówił. W „Zemście” Wacława grał wówczas Jan Peszek a Cześnika – Witold Pyrkosz. Później do teatru chodziliśmy regularnie […]. Na egzamin do Krakowa znowu pojechałem sam. 

Janusz Rewiński mile wspominany jest przez Kolegów.

Cześć Jego pamięci.